top of page
Jakub Kozak

Zaburzenia emocjonalne

Zaktualizowano: 16 gru

Ostatnio czas spotkań z rodzicami i dyskusji na temat rozwoju dzieci. Po tylu latach edukacji i wychowywania dzieci w Bajkowej Polance nasze obserwacje potwierdza pani dyrektor Joanna Kubiaczyk. Dzieci nie krzywdzą w zamierzony sposób i nie mają złych intencji. Ich zachowania często wynikają z potrzeby wyrażenia emocji, a także niezaspokojonych potrzeb lub, i to jest spotykane najczęściej w żłobku z braku możliwości wyartykułowania swoich potrzeb.

Dla przykładu: ostatnio w jednej z grup dwu i pół latków Piotruś lat 2,5 uderzył Olę klockiem. Dlaczego? Po prostu Ola podbierała mu klocki, aż doszło do sporu o ostatni klocek. Strasznie trudno jest dzieciom omówić swoje potrzeby, szczególnie jeśli one jeszcze nie mówią. Prosta prawda o tym, że brak możliwości komunikacji jest bezpośrednim zapalnikiem do innych mniej lub bardziej agresywnych zachowań.


roześmiane dziecko i wyładowania elektryczne
Dzieciństwo to najlepszy czas uczenia się - również na błędach.

Jedno dziecko się rozpłacze, drugie uderzy klockiem, a jeszcze inne np. ugryzie. Emocje i instynkty wtedy dochodzą do głosu to nasz naturalny mechanizm. Piotruś zareagował tak jak mu jego instynkt i obecne zasoby rozwojowe oraz emocjonalne podpowiedziały. Czas dorastania to czas w którym dzieci uczą się nie tylko emocji, ale również funkcjonowania w grupie społecznej. Pozwólmy dzieciom na możliwość nauki obowiązujących norm i zasad, pokazujmy im właściwe wzorce, modelujmy pozytywne zachowania. Umiejętność rozumienia swoich emocji to klucz w dorosłym życiu do bycia w zgodzie ze sobą. Dlatego tak ważne jest aby dać przestrzeń dziecku. Poznać wszystkie emocje te pozytywne jak i trudne (nie używamy szczególnie przy dzieciach określenia: negatywne). Wspólnie nauczymy się je rozpoznawać oraz regulować je poprzez zabawy oddechowe, taniec, tupanie, a czasem nawet krzyk i płacz, który pomaga wyregulować wszelkie napięcia. Jeśli nie nauczymy dziecka zarządzać emocjami, konsekwencje będą zbierane przez całe życie, za czym idą frustracje i inne zachowania mniej lub bardziej kompulsywne. Aktualnie to plaga która niszczy społeczeństwo.

Jeśli już świadomie spojrzymy na umiejętność zarządzania emocjami, kolejnym krokiem jest umiejętność popełniania błędów i uczenia się na nich. Z definicji błąd to naturalna czynność, której doświadcza każdy człowiek żyjąc. Moment w którym dziecko zauważy, że popełniło błąd to moment aktywacji w mózgu konkretnych obszarów związanych z uwagą, czuciem czy koncentracją. Powinniśmy być dumni ponieważ oznacza to, że uruchomiły się konkretne procesy które pozwalają rozumieć dobro i zło oraz odnalezienie własnej postawy dziecka na tle. Definicję błędu można rozpatrywać wielowymiarowo. Podobno mówi się, że jeżeli dziecko popełnia błąd, to znaczy, że dopuszcza się niepowodzenia. Niektórzy myślą, że błąd jest wtedy, gdy coś nie zgadza się z panującymi wokół normami i funkcjonujemy daleko od tych norm. Dla mnie błąd to naturalna czynność, aktywność, której doświadcza każdy człowiek, żyjąc i nie jest ona nacechowana negatywnie. Dziecko ma prawo popełniać błędy. Kluczowa jest jednak reakcja rodzica.

Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto analizowali, w jaki sposób funkcjonuje mózg dziecka w trakcie popełniania błędu. Okazało się, że gdy dziecko zauważy, że popełniło błąd, w tym momencie w mózgu dziecka aktywują się obszary związane z uwagą, koncentracją, czuciem. Jeśli my, dorośli, pozwalamy na popełnianie błędów, nie krytykujemy, nie osądzamy, podchodzimy do tego spokojnie, z uważnością, wspierając, wówczas w korze nowej, w przedniej części mózgu odpowiedzialnej za planowanie, samoregulację, radzenie sobie ze stresem, emocjami, następuje duży wzrost. Dzięki temu dziecko buduje swoje zdolności poznawcze i emocjonalne. Jeśli to blokujemy, tzn. krytykujemy, osądzamy, to w przyszłości u dziecka do tych reakcji nie dojdzie i nie będzie umiało z takimi emocjami sobie poradzić.


Dajmy dzieciom możliwość poznawania siebie

Kluczem jest właściwa komunikacja między rodzicem, a dzieckiem. Dla przykładu: Jeśli dziecko stłukło kubek, a rodzic krzyczy: "Znowu coś stłukłeś". Jak reaguje dziecko? Jego ciało zalewa się hormonami stresu. To nie pomaga mu się uspokoić, wręcz przeciwnie. Złość można wyoddychać, wytupać. Jeśli nie nauczymy dziecka zarządzać emocjami, konsekwencje w przyszłości mogą być druzgocące. Dajmy dzieciom przestrzeń na popełnianie błędów. Jeśli będziemy je krytykować, wzmocnimy lęk przed samodzielnością, mózg będzie kojarzyć to z przykrymi sytuacjami.

Jak w takim razie powinien zareagować rodzic? Czasem wystarczy powiedzieć: "Wiem, że pewnie się wystraszyłeś. Może, razem posprzątamy i naprawimy to? A wiesz już, dlaczego tak się stało? Namalujmy wspólnie plakat albo rysunek ze zbitym kubkiem – uwiecznimy go?". Oczywiście ta metoda sprawdza się w przypadku małych dzieci, które nawet jeśli popełnią ten sam błąd jeszcze 10 razy, to za 11 będą już patrzeć na nogi, ręce, otoczenia — zachęca do obrazkowego rozwiązywania stresujących sytuacji.

Drodzy rodzice, Ci którzy zastosowali min. raz w życiu "malowanie kubka" dajcie znać w komentarzu na ile sprawdza się tego typu zbliżenie i co przyniosło w relacji z dzieckiem. Pozdrawiamy Zespół Bajkowa Polanka

90 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page